Znany tuner Fiata i Abartha, Pogea Racing, opracował „wyczynową” wersję Alfy Romeo 4C zwaną Nemesis, zapewniającą jej lepszą aerodynamikę, bardziej dyskretny wygląd i większą moc.
Zaczynając od wyglądu zewnętrznego, Pogea Racing zmodyfikowała niestandardowy przedni zderzak ze zintegrowanym spojlerem, dopasowanymi listwami progowymi i dużym błotnikiem zamontowanym z tyłu, aby zwiększyć siłę docisku.
Zmodyfikowano także zestaw 18-calowych przednich i 19-calowych tylnych felg ze stopów lekkich. Wprowadzono również pewne zmiany we wnętrzu, w tapicerce zastosowano skórę i Alcantarę, jednak najbardziej ekscytującą częścią był silnik. Pogea mocno zmodyfikowała czterocylindrowy, turbodoładowany silnik 4C o pojemności 1,75-litra.

Dla niewtajemniczonych jego pojemność została zwiększona do 1,95 litra, aby zapewnić większe spalanie. Jest też większa turbosprężarka, nowy wał korbowy, kute tłoki i większe zawory dolotowe. Dokonano również pewnych modyfikacji przodu, aby pomóc silnikowi oddychać.
Rezultatem jest imponująca moc silnika wynosząca 356 kW, w porównaniu z seryjną mocą 177 kW. Moment obrotowy również wzrósł z 350 Nm do V8-około 535 Nm.
Wszystko to zapewnia głośniejszy dźwięk z rury wydechowej dzięki niestandardowej konfiguracji wydechu z wylotami węgla, a ulepszona dwusprzęgłowa skrzynia biegów poprawia wrażenia z prowadzenia.

Sprint od 0-100km/h przy seryjnej dynamice trwa zwykle 4,5 sekundy. A teraz sprint trwa zaledwie 3,6 sekundy. Domyślamy się, że mogłoby być jeszcze szybciej i bardziej przyczepnie. Prędkość maksymalna wynosi teraz 308 km/h, w porównaniu z 258 km/h w standardowym 4C, i wiadomo, że Pogea Racing planuje wyprodukować tylko pięć takich samochodów, z których jeden najwyraźniej trafił już do australijskiego nabywcy.
