Według doniesień mediów, w związku z ciągłym sprzeciwem, Tesla w zeszłym tygodniu uchyliła ogłoszone wcześniej ograniczenia nałożone na nabywców Cybertrucka. Pierwotnie środek ten przewidywał, że konsumenci, którzy odsprzedają ciężarówkę w ciągu roku od zakupu samochodu, będą ścigani i będą musieli zapłacić 50000 dolarów amerykańskich.
Ta zmiana stanowiska wywołała więcej spekulacji na temat motywów Tesli. Część analityków uważa, że Tesla może nie mieć zamiaru masowej produkcji Cybertrucka. Ogólnie rzecz biorąc, producenci samochodów rzadko ograniczają klientom odsprzedaż pojazdów, chyba że cena na rynku używanym wzrasta ze względu na ograniczoną produkcję. W 2017 roku firma Ford Motor Company złożyła pozew przeciwko zapaśnikowi Johnowi Cenie, ponieważ w niecały miesiąc kupił supersamochód GT i obie strony ostatecznie doszły do porozumienia. „Elon i Tesla wyraźnie postrzegają ten samochód jako pojazd o ograniczonej produkcji” – powiedział Business Insider Stephen Beck, partner zarządzający firmy konsultingowej cg42.
Wcześniej Tesla planowała dostawę pierwszego Cybertrucka 30 listopada i dodała do umowy dotyczącej zamówień internetowych specjalną klauzulę, stanowiącą, że odsprzedaż jest zabroniona w ciągu roku od zakupu.
Klauzula brzmi: „Tesla może wystąpić do sądu o wydanie nakazu uniemożliwiającego przeniesienie własności pojazdu lub zażądać zapłaty 50 USD000 w ramach kary umownej lub zapłaty według wyższej wartości uzyskanej w momencie sprzedaży lub przeniesienia. Ponadto Tesla może odmówić sprzedaży jakichkolwiek przyszłych modeli. "
Zgodnie z warunkami właściciele samochodów mogą kontaktować się z firmą, jeśli mają uzasadnione powody, aby sprzedać swój Cybertruck. Firma rozpatrzy wniosek i może zgodzić się na odkupienie go po pierwotnej cenie pomniejszonej o przebieg, zużycie i koszty konserwacji lub pozwolić innym na jego odkup.
Niedługo potem różne media zaczęły donosić, że Cybertruck zakazuje odsprzedaży. Następnie ta część warunków została po cichu usunięta, a Tesla nie podał żadnych wyjaśnień.